O tym, że nasza świetlica jest SUPER nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dzieci spędzają tutaj czas z przyjemnością. Chętnie bawią się i wykonują prace plastyczne przed zajęciami, jak i po skończonych lekcjach. Bywa również, że podczas trwania przerw zaglądają do nas, przychodzą porozmawiać, pochwalić się swoimi osiągnięciami, sukcesami, a czasem podzielić zmartwieniami… Wychowawczynie nierzadko są powiernikami tajemnic, pełnią rolę pedagoga, psychologa, plastyka i przyjaciela w jednym.
Najlepszym na to dowodem jest fakt, że coraz częściej świetlicę odwiedzają dzieci uczące się w klasach starszych, szóstych, siódmych. W ostatni piątek przyszła grupa fajnych chłopców, grzecznych i kulturalnych młodych ludzi, którzy, jak sami stwierdzili, bardzo miło wspólnie z nami spędzili czas. Dali się namówić na zajęcia plastyczne i razem z młodszymi koleżankami i kolegami stworzyli dekorację do sali pt. „Straszny las”. Miło było patrzeć, jak starsi z młodszymi siedzieli przy jednym stole, wszyscy równi sobie, w jednym celu… Ach… serce rośnie!
Co młodzież przyciągnęło? Myślę, że odpowiedź jest prosta. Przytoczę słowa, które często powtarza w swych genialnych mowach trener motywacyjny Jacek Walkiewicz: „Aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć”.
Chłopaków serdecznie pozdrawiamy, a Was zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu z owego popołudnia.
Paulina Czarnocka