W piątkowe przedpołudnie świetlica na moment zamieniła się w Masterchef Junior. Na stole królowała pizza (a w zasadzie aż cztery blachy). Dzieci same wybierały ulubione dodatki i komponowały smaki. Zioła wzięliśmy oczywiście z naszego szkolnego ogródka. Świeża bazylia nie miała sobie równych… A jak nam wyszło to kulinarne szaleństwo? Zobaczcie sami:
Paulina Czarnocka