TEKST NA WRZESIEŃ

Wczoraj wreszcie zobaczyłem norę kreta. Była zasypana śniegiem, ale prawdziwa. Niestety, kreta nie spotkaliśmy, czego żałuję, bo Andzia mówi, że to poczciwe zwierzątko. Powiedziała „poczciwe”, więc pomyślałem, że takie poczciwe krety siedzą sobie pod ziemią w swoim salonie i oglądają w telewizji filmy, które się dobrze kończą. Jednak Andzia uważa, że to niemożliwe, bo one są ślepe.
Jak nie będę się leczył, też mogę kiedyś być ślepy. Przeczytałem w takiej książce mamy o zdrowiu. Szkoda, że krety się nie leczą. Andzia mówi, że ludzie są na nie wściekli przez te kopce i wcale nie wiedzą, że wrogiem ich ogrodów jest karczownik, a nie kret. Ona czasami za dużo wie i to mnie wcale nie cieszy. Teraz muszę coś o tym karczowniku przeczytać, bo jak mi o nim opowiadała, to chyba miałem głupią minę.