TEKST NA STYCZEŃ

„(…) Pani powiedziała nam, że dyrektor szkoły odchodzi na emeryturę. Żeby to uczcić, przygotowuje się niezwykłe rzeczy, zupełnie jak na rozdanie nagród: przyjdą tatusiowie i mamusie, ustawi się w dużej Sali krzesła, fotele dla dyrektora i profesorów, estradę udekoruje się girlandami. Aktorami, jak zawsze, będziemy my, uczniowie. Każda klasa coś przygotowuje. Starsi koledzy będą się gimnastykować; staną jedni na drugich, a ten, który będzie najwyżej, machnie chorągiewką i wszyscy zacną klaskać. Zrobili tak w zeszłym roku na rozdanie nagród i to było bardzo fajne, chociaż na końcu nie do końca udało się z chorągiewką, bo upadli, zanim zaczęli machać. Ci, co są o jedną klasę wyżej niż my, będą tańczyć. Przebiorą się za chłopów, będą mieli saboty. Ustawią się w koło, będą stukać sabotami na estradzie, a zamiast machać chorągiewką, będą powiewać chusteczkami i krzyczeć: „Hej, ha!”. Oni też robili to w zeszłym roku, to jest gorsze niż gimnastyka, ale przynajmniej nie upadli. Jedna klasa będzie śpiewać „Panie Janie”, a potem jeden dawny uczeń nam opowie, że wyszedł na ludzi i został sekretarzem w merostwie, ponieważ dyrektor dawał mu dobre rady. (…)”